19.02.2022, 15:17
Wielu futbolowych fanów ze Starego Kontynentu jest zdania, iż angielska ekstraklasa jest aktualnie najtrudniejszą piłkarską ligą na świecie. Swoją renomę angielska liga tworzyła przez lata, a idealnym tego przykładem są sprzedażowe wyniki, które te rozgrywki osiągają co sezon. Zespoły z angielskiej Premier League niemalże co roku doskonale prezentują się w europejskich pucharach i należy pamiętać o tym. Doskonałym przykładem tego jest chociażby fakt, iż w tej chwili panującym triumfatorem rozgrywek Champions League jest londyńska Chelsea, a więc drużyna z angielskiej Premier League. Bez wątpienia chrapkę na wygraną w tych ekskluzywnych rozgrywkach ma także mistrz Anglii. Zawodnicy mistrza ligi angielskiej awansowali do finału Champions League w minionym sezonie, jednak wtedy zmuszeni byli zaakceptować wyższość zespołu prowadzonego przez Thomasa Tuchela. To bez wątpienia był ogromny cios dla selekcjonera City Guardioli, który w sezonie obecnym zrobi wszystko, żeby sięgnąć po wymarzone europejskie trofeum.
Trzeba zaznaczyć to, iż mistrz ligi angielskiej jest na doskonałej drodze, aby uprościć sobie drogę po trofeum Ligi Mistrzów. Nad pozostałymi zespołami udało im się wypracować dużą przewagę w krajowych rozgrywkach, co da im możliwość bardziej skoncentrować się na europejskich rozgrywkach. Zawodnicy mistrza Premier League toczyli bój Tottenhamem w sobotnie popołudnie i z całą pewnością nie spodziewali się tak wymagającego meczu. Mocno ruszyła do ataku od pierwszych minut ruszyła ekipa przyjezdnych, czego wynikiem było trafienie już po 4 minutach meczu. gracze mistrza angielskiej ligi byli zmuszeni ruszyć do gonienia rezultatu. Futbolowi wielbiciele z Manchesteru bez najmniejszych wątpliwości się ucieszyli, gdy piłkę do siatki w trzydziestej szóstej minucie wpakował Guendogan Ikay doprowadzając takim sposobem do remisu. W drugiej części spotkania do głosu kolejny raz doszli piłkarze Tottenhamu Hotspur, którzy za sprawą Harryego Kane'a powrócili na prowadzenie. Wydawało się, że to spotkanie skończy się trzema punktami dla Tottenhamu FC, jednakże w 92 minucie z jedenastu metrów do remisu doprowadził Riyad Mahrez. W ostatniej minucie sędzia spotkania podyktował karnego dla przyjezdnych. Rzut karny na bramkę zamienił Harry Kane, który w ten sposób zagwarantował trzy punkty dla swojego klubu.
Brak komentarzy