13.06.2022, 10:22
Na pewno aktualny sezon F1 jest naszpikowany fantastycznymi emocjami. Wiele osób myślało, iż po kilku wyścigach największym faworytem do mistrzostwa świata zawodników jest Charles Leclerc z Ferrari. Ferrari na początku trwającego aktualnie sezonu wyglądało fantastycznie i wiele wskazywało na to, że to właśnie stajnia z Włoch stworzyła najwybitniejszy samochód na ten sezon. Do głosu doszedł jednak w końcu mistrz świata z poprzedniego sezonu, który zaczął wygrywać rundę za rundą. Zawodnik z Monako miał co prawda pokaźną przewagę w generalnej klasyfikacji, ale zawodnik z Holandii był w stanie odrobić to w kilka wyścigów. Zdaniem wielu fanów motosportu rozgrywany obecnie sezon Formuły 1 jest zdecydowanie bardziej interesujący niż poprzedni, gdyż w rywalizacji o tytuł mistrzowski F1 liczy się więcej niż 2 zawodników. W rywalizacji o mistrzostwo Formuły 1 liczy się również Sergio Perez, czyli kierowca numer dwa RB Racing.
Podczas sesji kwalifikacyjnej doszło do wielu niesamowitych rezultatów i trzeba zwrócić na to uwagę. Kibiców ścigania bez wątpienia mocno mogło zdziwić to, iż z drugiego pola ruszać będzie Alonso. Drużyna Alpine Renault i Alonso wymyślili niezwykle skuteczną taktykę na kwalifikację, która zagwarantowała im zaskakujący wynik. Z pola numer jeden ruszał obecnie panujący mistrz świata F1, który w miniony weekend był kompletnie poza zasięgiem reszty zawodników. Ze względu na karę cofnięcia o dziesięć miejsc spowodowanej wymianą napędowej jednostki Charles Leclerc nie zdołał walczyć podczas weekendu z aktualnym mistrzem świata F1. Apetyt na wygraną jednak jego rówieśnik z zespołu Ferrari, a dokładnie meksykanin Carlos Sainz JR. Na ostatnich kółkach wyścigu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który wyrównał różnice czasowe pomiędzy kierowcami. Po restarcie ścigania meksykanin Carlos Sainz miał możliwość atakować miejsce numer 1, jednakże obecny mistrz świata bronił się fenomenalnie. W rozrachunku końcowym to właśnie aktualny mistrz świata Formuły 1 zakończył wyścig na pierwszej pozycji, a Sainz Jr dojechał na drugiej pozycji. Na trzeciej lokacie ściganie zakończył Hamilton Lewis. Bez cienia wątpliwości wyścig o Grand Prix Kanady był niesamowicie fascynujący i fani ścigania będą pamiętać go naprawdę długo.
Brak komentarzy