24.04.2022, 09:54
W środę, o godzinie 00:15 w Kopalni Węgla Kamiennego "Pniówek" w Pawłowicach zaskoczył wszystkich wybuch metanu na głębokości tysiąca metrów, o czym poinformował w czwartek, 21 kwietnia WUG. Blisko strefy zagrożenia było dziesięć osób, z czego dziewięciu objęło obrażeń, w tym 4 ciężko rannych. Przyszykowano ratowniczą akcję, w trakcie której rozprzestrzenił się nowy wybuch i niestety ofiarami zostali również ratownicy, którzy próbowali dojść do górników, którzy pozostali pod ziemią. W następstwie tego już w czwartek, 21.04 zarządzający akcją postanowił wstrzymać wszelkiego rodzaju działania do chwili uspokojenia się sytuacji. W kolejny dzień, tuż po naradzie zespołu ekspertów podjęto decyzję, że akcja ratownicza zostanie unieruchomiona, a zagrożony okręg zostanie całkowicie odosobniony.
Na ten moment wiemy o 6 ofiarach wybuchu. 7 osób niestety do tej pory nie znaleziono. W sobotę rekomendował sztab akcji zwiększony o świetnych naukowców, a kierownik akcji podjął decyzję o zabudowie w w strefie ściany N-6 2 tam przeciwwybuchowych. Przyszykowano więc odpowiedni transport materiałów z których można zbudować tamy. Kwestia związana z wentylacją w obrębie N-6 została na ten moment ustabilizowana. Akcja ratunkowa na tę chwilę trwa. Profesjonalni ratownicy pracują ciężko nad postawieniem zabudowy dwóch tam przeciwwybuchowych, które wstępnie odseparują niebezpieczny obręb od pozostałej części kopalni. Jedna z tam jest obecnie zalewana spoiwem cementowo - mineralnym. Jeśli zaś chodzi o drugą tamę, gotowa jest sama konstrukcja. Dzisiaj ratownicy podejmą się jej zalewania. Takie zalewanie jednej tamy trwa około dwie doby.
Podczas prasowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski złożył wyrazy współczucia rodzinom ofiar zarówno w wypadku kopalni Pniówek, jak i późniejszej, sobotniej katastrofy w kopalni Zofiówka, w której to niestety także doszło do wstrząsu. To tam potwierdzono śmierć 4 górników, a 6 pozostałych jest nadal poszukiwanych. 20 ofiar katastrofy środowej jest nieustannie leczonych w siemianowickim szpitalu. Podczas kiedy metan niepozornie zacznie osiągać pod ziemią potrzebne stężenie, wystarczy tylko iskra. A w kopalniach, w których są duże sterty urządzeń elektrycznych i żelastwa, o takiego rodzaju iskrę niestety nietrudno. Wtedy zaczyna zapalać się wszystko, co tylko może płonąć, nawet węgiel znajdujący się w ścianie.
Brak komentarzy